poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Konkurs Mamo to ja + jesienna chandra w pakiecie

Pierwsza notka za mna, czyli jak to sie mowi: pierwsze koty za ploty!
A dzisiaj trochę chaotycznie Miałam pokazać wam ciuszki jakie upolowałam w galeri i w sh (kocham je!) ale Maja nie miała nastroju do zdjęć...z resztą same zobaczcie. Tylko tyle udało mi się zrobić, po 30 min zrezygnowałam. Od kilku dnni ma "muchy w nosie" a to chyba za sprawą nieszczęsnych trójek, które jej wychodzą. Mnie z kolei boli ząb więc obydwie nie śpimy po nocach. Za oknem szaleje wiatr, co chwilę pada i modlę się, żeby nie dopadła mnie jesienna handra ;) :(
Oprócz ząbków Maja ostatnio zaczyna pokazywać swoje foszki i wpada w mini histerie jeśli nie dostanie tego czego chce. Ostatnio była wojna o pilota, gdy jej go zabrałam położyła się na dywan i zaczeła drzeć jakby ją ktoś obdzierał ze skóry. Najlepsze jest to, że nawet łzy przy tym nie uroniła. Oj ciężkie czasy nadchodzą i matki cierpliwość zostanie wystawiona na ciężką próbę.
 Jak sobie radzić z takim zachowaniem?
 Ja staram się nie zwracać uwagi i czekać aż się uspokoi ale ostatnio darła się przez ok 30 min a na drugi dzień miała chrypę z tego wszystkiego. Może macie jakieś sprawdzone sposoby?
***
Nawiązują jeszcze do tytuły posta dwa dni temu kupiłam gazetę "Mamo to ja" i moją uwagę zwrócił bardzo fajny konkurs. Co 3 miesiące wybierają jedno dziecko, którego zdjęcie ukaże się na okładce. Pomyślałam, że wyślę zdjęcie Majki, a co mi tam ;) Nagrody fajne, bo prócz zdjęcia na okładce zwycięzca otrzymuje całą sesje na płycie i 1000zł. Jedyne, co należy zrobić to wysłać zdjęcie naszej pociechy i czekać ;) Ważne jest również to, że zwyciezców wybiera redakcja a nie ludzie, więc raczej nie ma mowy o oszustwie. 

Jeśli chcecie wziąć udział w zabawie to wchodźcie tutaj ;D

Zapraszam to obserwowania mojego Instagrama (klik po lewej stronie) 
A teraz zdjęcia naszych łupów: ;)








I nasze konkursowe zdjęcie ;)

Pozdrawiam ;*




czwartek, 21 sierpnia 2014

Coś na początek

Witam wszystkie mamusie!

 Mam na imię Klaudia, obecnie mam 21lat i jestem mamą rocznej Majeczki. Nie będę rozwodziła się nad tym co robię i tak dalej, bo o tym możecie przeczytać w zakładce o mnie ;) Blog ma mi służyć jako odskocznia od codziennych obowiązków jak i również możliwość nawiązania nowych znajomości, wymienianie się doświadczeniami z innymim mamami oraz wszystkim innym, co związane z wychowaniem malucha. Lubię być na bieżąco, dlatego też będe pisała o kosmetykach dziecięcych czy zabawkach. Sama zanim kupię córce jakąś zabawkę szukam w sieci informacji na jej temat ;) Jak każda mama, również lubię Maję stroić więc możecie spodziewać się zdjęć ze stylizacjami jak i zdjęć samych ubrań, ponieważ dziecięce ubranka to moja mała słabość ;)
 *** 
To mój blogowy debiut dlatego mam nadzieję, że będziecie wyrozumiałe ale również liczę na jakieś opinie jak i rady co do tego o czym chciałybyście czytać lub też tu znaleźć ;) Jeśli macie jakieś uwagi co do wyglądu to także będę wdzięczna, aczkolwiek zależało mi na prostej formie więc myślę, że akurat w tym temacie wiele nie zmienię ;) Zachęcam do obserwowania, jak i do zostawieniu w komentarzu adresu swojej strony. 
*** 
 Na koniec mix zdjęć z roczku córeczki...właśnie w tym dniu wpadłam na pomysł, żeby założyć majaimama, więc mam nadzieję, że data 15.08 nie będzie już tylko dniem urodzin Mai ale i bloga ;)
Całuję i pozdrawiam ;) :*








Szczoteczka- najlepszy prezent ;)


I oczywiście zdjęcia prezentów:



 
najlepsza kartka ever!

 ***
Wszystkie grajki mają przełącznik na język angielski. To trochę przerażające, że nawet na małe dzieci nakładana jest presja nauki języka. Z początku sama byłam zwolennikiem takich zabawek. Myślałam sobię, że to dobrze, zawsze coś w głowie zostanie a jeśli nie to przynajmniej będzie osłuchana z językiem, ale teraz nie jestem już tego taka pewna. Przecież nawet po polsku  nie wiele umie a tu jeszcze ten angielski. Zastanawiam się czy nie namieszam jej w głowie i czy przez to, że będzie "lecieć" na dwa języki nauka polskiego nie zajmie jej więcej czasu. 
Co myślicie na ten temat? A może macie już jakieś spostrzeżenia jak to z tą nauką w dwóch językach? Proszę o jakieś opinie i rady bo ja jestem chwilowo skołowana. 



P.S. W następnym poście trochę zdjęć ubranek, zrobiłysmy z Mają napad na galerię ;)